Ja Wam powiem, chociaż nie wiem czy powinnam.
Bo jak ja Wam mówię, to wszystko się komplikuje.
Więc umówmy się, że Wam mówię w tajemnicy i jest tak jakbym w ogóle nic nie mówiła, dobra?
Uwaga (nie)mówię.
Za tydzień idę do pracy. :)
Pamiętacie jak mówiłam o tej pracy co bym ją bardzo chciała i co mnie bardzo chcieli ale nie było warunków? No, to tam właśnie idę. Choć warunków dalej nie ma jakby kto pytał :)
Zadzwoniła do mnie wczoraj moja jeszcze nie Szefowa i powiedziała:
- Pani co-z-tego, chciałabym zaproponować pani pracę
A ja jej na to:
- To najlepszy prezent urodzinowy jaki mogłam dostać,
A Ona mi na to:
- O, ma pani dzisiaj urodziny? No to hepi bersjdej i do zobaczenia jutro. :)
I wiecie co?
I dzisiaj okazało się, że to nie sen ani moja osobista wizualizacja.
I mam normalnie skierowania na badania, które jak jeszcze nie do końca dowierzam, to przeglądam :)
I będę miała od cholery obowiązków i cieszę się z tego jak debil :)
I mam dwie bluzy służbowe, ale muszę znaleźć jeszcze w necie cały komplet, bo mi portek brakuje :)
I wogle jest zajebiście.
Ale jakby co to ja nic nie mówiłam, a Wy tej notki nigdy nie czytaliście.
no to tak w tajemnicy i po cichu gratuluje
OdpowiedzUsuńjak widać nieoficjalnie to marzenia potrafią się spełniać ;-)
jak już się coś ruszy to opisz co i jak :-)
akbyś jakaś robotę znalazła to daj znać :P
OdpowiedzUsuń